W tamtym 2007 roku miałem też trudności z modlitwą, co mi zresztą pozostało do dziś, niestety - taka jest prawda.
O trudności w modlitwie
Dlaczego nie potrafię się modlić?
A może nigdy tego nie umiałem?
Pragnę intymnie dialogować z Tobą,
Chryste Zmartwychwstały.
W teorii, powiem o modlitwie wszystko.
Wiele słyszałem w tym temacie nauk
ale gdy przyjdzie do modlitwy usiąść,
znikł gdzieś Ukrzyżowany.
Gdy czytam psalmy, albo Święte Pisma,
to myśl natychmiast w pustkę ulata
i miast rozmawiać z Panem Zmartwychwstałym
niebieskie marzą mi migdały
A gdy różańca przesuwam paciorki,
to usta szepcą po cichu zdrowaśki,
lecz myśl błądzi po rozstajnych drogach,
w mej biednej głowie.
Jak widzę czasem, gdy ktoś jest gorliwy
i zatopiony w modlitwie swej szepce,
to zazdrości niecnie moje serce, duszą,
że tak nie potrafię
Potrafię tylko, gdzieś z głębin jestestwa,
wołać do Boga, zmiłowania prosząc,
by się zlitował nad swym biednym sługą
i go wysłuchał!
Borne-Sulinowo; 26 lipiec 2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz