czwartek, 27 września 2012

A teraz wspomnienie o modlitwie

W tamtym 2007 roku miałem też trudności z modlitwą, co mi zresztą pozostało do dziś, niestety - taka jest prawda.

O trudności w modlitwie

Dlaczego nie potrafię się modlić?
A może nigdy tego nie umiałem?
Pragnę intymnie dialogować z Tobą,
Chryste Zmartwychwstały.

W teorii, powiem o modlitwie wszystko.
Wiele słyszałem w tym temacie nauk
ale gdy przyjdzie do modlitwy usiąść,
znikł gdzieś Ukrzyżowany.

Gdy czytam psalmy, albo Święte Pisma,
to myśl natychmiast w pustkę ulata
i miast rozmawiać z Panem Zmartwychwstałym
niebieskie marzą mi migdały

A gdy różańca przesuwam paciorki,
to usta szepcą po cichu zdrowaśki,
lecz myśl błądzi po rozstajnych drogach,
w mej biednej głowie.

Jak widzę czasem, gdy ktoś jest gorliwy
i zatopiony w modlitwie swej szepce,
to zazdrości niecnie moje serce, duszą,
że tak nie potrafię

Potrafię tylko, gdzieś z głębin jestestwa,
wołać do Boga, zmiłowania prosząc,
by się zlitował nad swym biednym sługą
i go wysłuchał!

Borne-Sulinowo; 26 lipiec 2007

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz