sobota, 29 września 2012

Pentecoste

To jeden z tych starszych wierszy, jakoś dobrze oddający stan mojej duszy przed wejściem do seminarium

Gdy jestem przez świat odrzucony,
«świat w domu moim mieszka».
To stawiam pytanie takie:
«czy dobre mam powołanie?»

Pytanie wciąż szatan zadaje;
W sumieniu, w duszy czy w głowie,
lub także ustami braci:
«czy nie uciekam od Krzyża?»

Gdy świat mnie z domu wypędza
rękoma moich najbliższych,
to wraca wciąż do mnie kwestia:
«jak mocne jest to powołanie?»

Czym jest ta moja ucieczka,
gdy drzwi za sobą zamykam?
Tam w ciszy mego pokoju
z Bogiem się w Krzyżu spotykam.

Czy jest w tym branie na siebie
cudzego grzechu brzemienia?
Czy może raczej tchórzostwem,
by mieć swój błogi spokoik?

Patrząc na dno mojej duszy,
chciałbym brać na się ciężar
tych wszystkich upokorzeń,
które spotykam co dzień!

Ale natychmiast zaczynam skargę,
muszę się przed kimś wyżalić,
że świat, że dzieci, że bracia,
że wszystko jest do bani!

Bywa jednak inaczej. Rano podczas
modlitwy, – w domu albo w kościele,
gdy te me wszystkie kłopoty,
przed Pana Majestat składam.

Warszawa; 27 maja 2007; Zesłanie Ducha Świętego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz