Znalazłem jeszcze jeden wiersz na ten temat, pisany w tamtym czasie, dziś na szczęście sytuacja jest inna, czy jednak samotność mniej doskwiera? Nie wiem!
Samotność kolejny raz
Tak lubię być samotnym w domu,
gdy nikt ode mnie nic nie chce;
Ale dokucza mi samotność
gdy wszyscy wkoło ignorują.
Gdzieś jest w tym nieporozumienie,
bo czym naprawdę jest samotność?
Czy jest totalnym wyalienowaniem?
A może całkowitym ignorowaniem?
Jest w tym problemie doza egoizmu,
gdy drzwi za sobą zamykam z hałasem,
by w swych lekturach zanużyć się głęboko;
Jak w falach morza, co lubiłem niegdyś.
Ale gdy mnie domownicy olewają,
nie chcąc zamienić ze mną ani słowa;
intruzem będąc w swoim własnym domu
smutek do głębi przenika mi duszę.
Patrzę na Krzyż lub ikonę Matki
jęcząc w głębi obolałej duszy:
«Panie ulituj się nade mną
Synu Dawidowy»
Warszawa; 22 sierpień 2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz