Ten wiersz napisałem prawie dokładnie 4 lata temu i myślę, że się nie zestarzał. Dziś znów mamy wiosnę, znów mamy słońce i robi się ciepło!
Od dni paru, niebo nad miastem błękitne,
a słońce w południe mocno już przygrzewa;
Pąki na drzewach nieśmiało się zielenią;
To wiosna, nie tylko w kalendarzu, przyszła.
Już wkrótce za oknem zmieni się mi widok,
miast suchych gałęzi, buchnie zieleń liści;
Dzień coraz dłuższy, słońce coraz wyżej,
a serce w piersi coraz żywiej bije.
Wspominam zaraz te dawniejsze wiosny,
gdyśmy po Saskim błądzili Ogrodzie,
szukając ławki ustronnej, gdzieś w cieniu,
by pieszczot postronne nie płoszyło wejrzenie.
Chociaż żal mi jest tamtych spacerów;
Już się nie wróci, czar młodości płochy,
ale gdy teraz usiądę w fotelu,
miło wspominam niegdysiejsze czasy.
I znów spoglądam w okno, hen pod niebo,
gdzie błękit blado do mnie się uśmiecha;
Niedługo zniknie za zieleni ścianą
a mi zostaną wiosenne wspomnienia.
Warszawa; 30.03.2007
Zgłębiłam już wszystkie zamieszczone tu Twoje wiersze i zadumałam się na nimi. Tyle smutku w wielu, tęsknoty...
OdpowiedzUsuńI widzę, że opublikowałeś mój wiersz na głównym blogu. Miło mi. Bardzo pasuje treścią do Twoich przeżyć.
Będę tu bywać często. I na innych Twoich stronach też.