Ile masz lat moje dziecko,
ten strój do ciebie nie pasuje;
Lolitkę z ciebie robi mama,
ty starszych panów prowokujesz.
Masz przecież lat dopiero dziesięć,
może dwanaście, widzę przecież;
Poczekaj trochę, kiedyś dorośniesz,
poco ci dzisiaj szminka, puder?

Tak przecież się ubiera
Dziewka uliczna, a tyś jest młoda’
Dlaczego innych prowokujesz?
Poczekaj nieco, nie bądź głupia.
Czy myślisz sobie, że w miniówie,
obcisłym topie, na obcasie,
powagi sobie dodasz - nie bądź śmieszna,
Tylko staruchów prowokujesz.
Zachowaj lepiej swoją świeżość,
swoją niewinność aż dorośniesz;
A wtedy poznasz księcia z bajki
choć może będzie tylko chłopkiem.
Warto dla niego niewinność schować,
kiedy dorośniesz, będzie jak znalazł.
A ty mamuśka nie poganiaj,
dziecko dojrzeje, kiedy przyjdzie pora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz