niedziela, 19 sierpnia 2012

Powrót skruszonego

Po długiej przerwie wracam i do tego pisania. Zachęcono mnie abym wracał do pisania wierszy. W blogu „Z życia wzięte” umieściłem pewien wierszyk, w którym tłumaczę dlaczego praktycznie przestałem pisać. Umieszczam go i tutaj.
Muza?
Gdzie się podziałaś Muzo
Dlaczego droczysz się z poetą?
A ona odpowiada z niebios,
Poety tu nie widzę, tylko grafomana!

Ale mimo niskiej samooceny moich wierszy próbuję coś tam czasem napisać. Niektóre z tych wierszyków zamieściłem we wspomnianym blogu „Z życia wzięte”, tam można je znaleźć. Ale pozwolę sobie czasem też poumieszczać tu wiersze innych autorów, zawsze jednak zaznaczając, że to nie moje wiersze lecz kogoś innego.
Tu zamieszczam jeszcze jeden wierszyk pt „Upał”. Pisałem go na początku miesiąca, dziś jest wciąż aktualny, po paru dniach chłodniejszych upały wróciły do Warszawy.

Upał

W lepkim kokonie upału,
we własną kąpiel odziany;
Z upartym samozaparciem,
zmagam się ze słabością.

Ciemność za oknem się czai,
krąg lampki mój zeszyt wybudza;
Gdy lampę zgaszę,
cały się w ciemność zanurzę.

Zamykam oczy,
świat w dal odpływa,
bym we śnie,
jak w grobie odpoczął.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz