Wczoraj wiatr, deszczu krople,
dziś słońce rozświetliło
jesienne barwy drzewa.
Tak trudno mi wyrazić
na papier przelać biały;
w kolory przebogaty
ten wszechświat piękny cały.
Tyle drzew, każde inne,
w odcieniach barw jesieni;
Tylu cudnych kolorów,
żaden malarz nie stworzy.
Jarzębina jak Pani
piękna, strojna bogato
w czerwień korali, żółto–
brązy, sukni królowej.
A jeszcze kwiaty, wspaniale
pysznią się swoją barwą;
Astry i chryzantemy,
oraz róże jesienne.
Tak trudno mi wyrazić
na papier przelać biały;
W kolory przebogaty
ten wszechświat piękny cały.
Widać jak czas przemija,
idziemy wprost ku śmierci.
Liście opadłe z drzewa,
szeleszczą marszem smutku.
I tylko wiatr litośnie
porywa w górę liście,
jakby pszczelim rojem,
mieszając w kłębowisko.
I tylko wiatr przegania
po niebie chmurne stada,
co owcom są podobne,
którymi Pan Bóg włada.
Tak trudno mi wyrazić,
na papier przelać biały;
W kolory przebogaty,
ten piękny wszechświat cały.
Warszawa; 26 października 2006
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz