czwartek, 31 marca 2011

Getsemani

Gdym się przed rokiem z Kochaniem mym żegnał,
gdym wraz z Jezusem prosił Boga, aby
oddalił od nas goryczy kielichy;
Nie byłem gotów na ich wychylenie.

Oddalaj od nas to, co nieuchronne,
tak trudno się było pogodzić ze śmiercią;
Ale z Jezusem wołałem Bogu,
nie moja, lecz Twoja wola niech się stanie!

Dziś, czy moje serce nie ma już pretensji?
Jest przecież wciąż na pół rozdarte.
Gdy cmentarz wspomnę, spazm chwyta za gardło
i ciągle trwam z Jezusem w Getsemani.

Bydgoszcz, 23.09.2006

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz